poniedziałek, 13 lipca 2015



Belfast. 99 ścian pokoju.

Belfast to jedno z dwudziestu najciekawszych turystycznie miejsc na świecie. Miasto przyjazne i bezpieczne dla turystów, uwodzicielskie i szykowne. Jest to jednak tylko jedno jego oblicze. Drugie, mroczne, pełne napięć, biedy i nienawiści, podzielone i obciążone skutkami wieloletniego konfliktu nie jest już widoczne dla tych, którzy trafiają tam na chwilę, bądź nie przekraczają granic centrum. Do miasta o takim obliczu zabiera nas mieszkająca w Belfaście od kilku lat, autorka niezwykle interesującej i poruszającej książki Belfast. 99 ścian pokoju, Aleksandra Łojek. Belfast, jaki dzięki niej poznajemy to miasto okaleczone, cierpiące, niebezpieczne ale też żywe i fascynujące. Jak pisze, to miasto z rozdwojeniem jaźni. Jego poszczególne osobowości albo nie wiedzą o swoim istnieniu, albo są tylko częściowo świadome tego stanu.
W przystępny i zrozumiały sposób opisuje miasto i jego mieszkańców, dla których wciąż otwarte są rany sprzed lat. Rany zadane podczas konfliktu jaki miał miejsce w latach 1968-1998 w Irlandii Północnej pomiędzy protestanckimi Brytyjczykami, którzy widzieli Irlandię Północną w unii z Wielką Brytanią, a katolickimi Irlandczykami, którzy dążyli do przyłączenia do Republiki Irlandii i nie był to, na co zwraca uwagę autorka, spór o podłożu religijnym. Konflikt eufemistycznie nazwany The Troubles – Kłopoty oficjalnie zakończył się w 1998 roku tzw. porozumieniem wielkopiątkowym, które miało umożliwić wspólną pokojową koegzystencję zwaśnionych stron. Na jego mocy z więzień wypuszczono członków organizacji paramilitarnych, winnych wielu zbrodni, przestępstw uznanych za polityczne. Dziś żyją na wolności, są aktywni społecznie. Podejmują szereg działań na rzecz pojednania, zapomnienia ale czy rzeczywiście jest to możliwe? Czy da się wymazać z pamięci tragiczne lata konfliktu? Na te pytania stara się odpowiedzieć autorka, która zwraca uwagę, że jednak nienawiść wciąż wygrywa tam z deklarowaną przyjaźnią. Ran zadanych przez obie strony konfliktu nie da się wymazać tak od razu. Dochodzenie do normalności jest procesem, który może potrwać nawet kilka pokoleń. Książka opowiada o sprawach trudnych, naznaczonych cierpieniem osób do których dotarła autorka i tych, które opisuje, ale nie ocenia. Pokazuje skomplikowane motywy postępowania mieszkańców Belfastu, zarówno jednej, jak i drugiej strony dawnego, ale wciąż żywego konfliktu. Na uwagę zasługuje determinacja z jaką Aleksandra Łojek docierała do informacji i niebezpieczeństwo z jakim musiała się przy tym zmierzyć.
Dla tych, którzy chcą zrozumieć co działo się w Irlandii Północnej w II poł. XX wieku, co dzieje się dzisiaj i jak radzą sobie mieszkańcy Belfastu z bolesną przeszłością, książka Belfast. 99 ścian pokoju jest świetnym kompendium. Polecam.

Aleksandra Łojek, Belfast. 99 ścian pokoju, Wyd. Czarne, 2015.




1 komentarz: