Cała
zawartość damskiej torebki
Okres wakacji to czas
na lekką i relaksującą lekturę. Taką właśnie jest wydana już kilka lat temu
debiutancka powieść Agnieszki Topornickiej „Cała zawartość damskiej torebki”.
Jak
każdy mężczyzna zachodzę w głowę, jak to jest, że damskie torebki są w stanie
tak wiele pomieścić. A jednak. Doskonale to widać w książce Agnieszki
Topornickiej. Ta zawartość, to oczywiście oryginalna metafora, oryginalna
zresztą jak cała książka. Od początku do końca. Od tytułu poprzez dialogi,
inteligentny humor, po końcowe frazy zaczerpnięte od Antosi (Krzysztoń
oczywiście).
Książka
zgodnie z zapowiedzią bardzo błyskotliwa i dowcipna. Czyta się ją przyjemnie i
nieprawdopodobnie szybko. Po przeczytaniu pierwszych dwustu stron zacząłem
żałować, że zbliżam się już do jej końca. Treść książki mimo, że dość lekka, to
skłania jednak do refleksji, a i przywraca wiarę nie tylko w ludzi, ale i w
miłość, jak sądzę zwłaszcza tym, którzy jej wciąż szukają. Uwagę zwraca
wnikliwa analiza różnorodnych, ludzkich charakterów, jaką przeprowadza autorka
wśród swoich bohaterów. Dodatkowo talent autorki do pokazywania zwykłych (i
niezwykłych) emocji dnia codziennego, sprawia, że książkę czyta się naprawdę z
wielką przyjemnością i zainteresowaniem.
Po
książkę Agnieszki Topornickiej warto sięgnąć z wielu powodów, zarówno tych o
których wspomniałem i tych niewypowiedzianych. Na jeszcze jeden powód muszę
natomiast zwrócić uwagę. Mimo, że książka z pewnością mieści się w kręgu tzw.
literatury kobiecej warto zobaczyć (to głos męski i głównie do mężczyzn), jaka
jest ta zawartość damskiej torebki. Może właśnie tam jest coś czego mężczyźni
poszukują. Warto sprawdzić. Polecam.
Agnieszka Topornicka, Cała
zawartość damskiej torebki, Wyd. Prószyński i S-ka, 2008.
Tytuł rewelacyjny :-)
OdpowiedzUsuńCo do książki - czuję się zachęcona i już jej szukam.
Co do torebki - pozwól że zacytuję słowa Pana Piotra Bałtroczyka :-) cyt.: "Torebka kobiety nie jest po to żeby coś w niej znaleźć ale żeby wszystko w niej było" . Uwielbiam go miedzy innymi za te słowa :-)